Katastrofa myśliwca MiG-29.
6 lipca o godzinie 1.57 w okolicach m. Pasłęk (woj. warmińsko-mazurskie) doszło do katastrofy wojskowego myśliwca MiG-29. Pilot samolotu zdążył katapultować się z samolotu ale niestety nie udało mu się przeżyć. Ciało pilota zostało odnalezione kilkaset metrów od wraku.
Do katastrofy doszło niespełna 500 m od zabudowań, na polu uprawnym. Samolot spadł na ziemie i zapalił się. Na miejscu pracują już Żołnierze Żandarmerii Wojskowej, zabezpieczając miejsce katastrofy pod nadzorem prokuratora z Prokuratury Okręgowej Olsztyn Południe dział do spraw wojskowych. Przyczyny wypadku zbada Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego.
Do katastrofy doszło podczas nocnych szkoleń. Maszyna należała do 22. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku. Minister Błaszczak poinformował, że do czasu wyjaśnienia przyczyn katastrofy, loty na samolotach MiG-29 zostają wstrzymane.
Tragicznie zmarły pilot miał ponad 800 godzin wylatanych w powietrzu w tym ponad 600 godzin na MiG-29, na których pełnił dyżury bojowe. Wielokrotnie brał udział w ćwiczeniach krajowych i międzynarodowych.
Przypomnijmy, że w grudniu ubiegłego roku w Mińsku Mazowieckim miała miejsce katastrofa takiej samej maszyny. Wtedy na szczęście pilot przeżył. Więcej informacji
TUTAJ.